Ale trwa wojna. Bała się o mój nie najlepszy wzrok, jednak coraz rzadziej mnie upominała, bowiem pracowałem i zarabiałem, więc mogłem nawet bezkarnie zapalić papierosa. Koczowali na peronach i w tunelu, oczekując na pociągi, które, nie wiadomo, kiedy przyjadą i w jakim kierunku odjadą.